Minął kolejny tydzień jak z bicza strzelił. Kolejne dni spędzone na solidnych przygotowaniach. A wszystko po to, by dążyć do celu, polepszać swoją wydolność siłę i poprawiać mobilność. A tu, przewracam się rano z boku na bok i… trach! Ból w dolnej, lewej części pleców. Kurde… I pierwsza myśl: co teraz? Przecież wieczorem nie bolało....Read More